Nasze pomysły na dramę w przedszkolu cz.1
II spotkanie Sieci Zaczytane Przedszkolaki rozpoczęłyśmy teatrem cieni
Połączyłyśmy się w dwie grupy. Jedna grupa zabrała nas na wycieczkę do Paryża, gdzie została przedstawiona kryminalna intryga z wieżą Eiffla w tle...
Druga grupa zabrała nas w morską podróż, w której bohaterami byli Syrenka, Rekin i Delfin.
Nasza koleżanka Bożena Cieślak z Przedszkola nr 54 w Warszawie zaprosiła nas na wspólny, jesienny spacer do lasu i przestawiła scenariusz swojego autorstwa.
Wprawka pantomimiczna Krasnal na jesiennym spacerze
Grupa wiekowa: dzieci 3-6-letnie
Cele ogólne:
- rozwijanie umiejętności
odbierania, rozumienia i wyrażania treści przekazywanych przez pozasłowne środki wyrazu,
- rozwijanie wyobraźni i fantazji
oraz kreatywności ruchowej,
- integrowanie grupy
Środki dydaktyczne: białe kartki- format A4, dla każdego dziecka.
Literatura: opowiadanie własne
Przebieg spotkania:
1. Powitanie ulubioną zabawą w
kręgu.
2. Wprowadzenie w temat zabawy.
3. Część główna:
Pantomima z przedmiotem-kartką.
Nauczyciel snuje opowiadanie, dzieci naśladują jego ruchy
i mimikę.
i mimikę.
Krasnal na jesiennym spacerze
Krasnal spał
sobie smacznie (kartka pod głową) kiedy nagle poczuł, że coś niemiłosiernie
łaskocze go po nosie.
W pokoju nie było nikogo, ale gdy spojrzał w okno (patrzymy na kartkę), dostrzegł promyk słońca, który tańczył na szybie i tak się wyginał i wydłużał, że aż dotykał jego nosa (pląsy ramionami).
- Och, jaki piękny jesienny
dzień, chętnie wybiorę się na spacer- pomyślał.
Czym prędzej
wyskoczył łóżka i podreptał do łazienki (wędrują paluszki, albo tupią nóżki),
umył się (kartka na podłodze-umywalka), ubrał (przesuwamy kartkę po nogach,
brzuchu, rękach) i zjadł śniadanie (kartka na podłodze-stolik).
Wziął
teczkę (kartkę składamy na pół) i wyszedł z domu (imitujemy otwieranie i zamykanie drzwi). Szybko pokonał krętą drogę do parku (chodzimy szybko w
różnych kierunkach). Teraz szedł powoli rozglądając się wokół, by nacieszyć się
pięknymi jesiennymi kolorami i ciepłem jesiennego słońca.
Po długiej
wędrówce, zmęczony przysiadł pod drzewem i oparł się o nie plecami (dzieci w
parach opierają się plecami o siebie).
Z teczki wyjął książeczkę (rozkładamy
kartkę) i zaczął czytać bajeczkę (naśladujemy czytanie, odwracamy kartkę na
drugą stronę, jeżeli bajka jest „długa”). I jak to zwykle w bajkach bywa, treść
go najpierw zadziwiła, później zasmuciła, jeszcze później zezłościła, a jeszcze
później przestraszyła, a jeszcze, jeszcze później, już na koniec rozśmieszyła i
ucieszyła (pokazujemy odpowiednią mimikę i ruchy ciała). Bo po to są bajeczki, by pokazać w uśmiechu swe ząbeczki.
Pograł jeszcze
na pianinie, na bębenku, (uderzamy odpowiednio w kartkę), tak cichuteńko i
zadowolony, wypoczęty znów wziął teczkę (ponownie składamy kartkę na pół) i kontynuował wycieczkę. Gdy ponownie przemierzał alejki usłyszał w oddali dziwne
odgłosy. Ponieważ nie mógł dostrzec niczego, co je wydawało, wyjął z teczki
lornetkę (zwijamy w rulon kartkę) i obserwował otoczenie. Jednym okiem dostrzegł
na niebie samolot, drugim okiem przelatujące stado gołębi, w trawie jakieś
robaczki, ale nic nie wydawało dźwięku. Poczuł się bezradny i
zakłopotany (rozkładamy ręce).
- No cóż-pomyślał- może sprawa
jakoś się wyjaśni. Jest taki piękny, ciepły dzień, tuż obok budka z lodami,
kupię sobie smaczek ulubiony, niech języczek i brzuszek też będzie ucieszony i
jeszcze pospaceruję (zwijamy kartkę w rożek i naśladujemy jedzenie lodów). Kiedy
został mu już tylko wafelek i już, już miał go ugryźć, ponownie usłyszał te
dziwne odgłosy i to tuż, tuż za najbliższym krzewem. Zajrzał tam z ogromną
ciekawością(rozchylamy rękoma krzaczki) a tam stado rozćwierkanych wróbelków
kłóci się o ostatni okruszek chleba.
- Och, moje drobinki- pomyślał- ja
was zaraz nakarmię- i pokruszył ptaszkom wafelek (potrząsamy kartką).
Wróbelki
zajęły się wydziobywaniem okruszków (uderzamy przez chwilę paluszkami w kartkę)
a Krasnal zadowolony z udanego spaceru, udał się w drogę powrotną z zadowoleniem grając na trąbce/tubie/ (zwijamy kartkę w rulon lub rożek).
Niedaleko domu
poczuł nagle pierwsze krople deszczu na swoim nosie.
- No tak- pomyślał- rano w nosek słońca
łaskotanie, a po południu deszczem polewanie.
Rozłożył
prędziutko parasol (rozkładamy kartkę nad głową) i raźnym krokiem ruszył do
domu. Gdy przekroczył jego próg (ruch otwierania i zamykania drzwi), otrząsnął
parasol z kropel deszczu i zmęczony wędrówką i wrażeniami natychmiast zasnął na
poduszce (kartka pod głową).
To już koniec
opowieści, która w głowach się nie mieści. (Można włączyć muzykę relaksacyjną).
Opowiadanie można zakończyć epizodem,
że Krasnal po przebudzeniu namalował jesienny krajobraz (rysowanie palcami, całą
dłonią po rozłożonej kartce) i tym samym zachęcić dzieci do swobodnej ekspresji
plastycznej (grupy starsze w tym samym dniu, dzieci młodsze w następnym).
Komentarze
Prześlij komentarz